Witamy wszystkich gości Naszego Flandryjskiego Bloga :)
Zapraszamy do odwiedzania Naszej strony !

poniedziałek, 12 października 2015

Flandryjskie spotkania z kulturą

Kolejny weekend (10-11.10) i kolejne spotkania z kulturą. Tym razem seniorzy z Klubu "Aktywni 50+" udali się do Opery Nowa na NAPÓJ MIŁOSNY.



Tytuł wystawiony po raz pierwszy w historii bydgoskiej sceny operowej.

Partytura wskazuje na rękę prawdziwego mistrza; jej styl jest błyskotliwy, reprezentuje najlepszy przykład opery buffa . Entuzjastyczny werdykt mediolańskiej publiczności  po prapremierze w 1832 r. zyskał potwierdzenie na innych scenach: w ciągu kilkunastu lat opera ta podbiła świat. Dziś „Napój miłosny” to jeden z filarów „żelaznego repertuaru” operowego. Dzieło nosi piętno genialności; nie brak mu scen czysto komicznych, acz nie zmierzają one li tylko do wywołania beztroskiego śmiechu. Kompozytor doskonale wczuwa się w każdą sytuację libretta, celnie tworząc muzyczne charakterystyki bohaterów. Donizetti daje śpiewakom okazję do zabłyśnięcia  popisowymi partiami .Każda z postaci prezentuje się w sugestywny i czytelny sposób. Arcydzieło  bel canta stworzone przez Gaetana Donizettiego ,znakomicie  wyreżyserowane w Operze Nova przez Krzysztofa Nazara, zachwyca pięknem muzyki i wiarygodnie przedstawionymi  postaciami.
Mówił reżyser, Krzysztof Nazar : " (...) opera opowiada o odwiecznym problemie wynikającym z odmienności między kobietą i mężczyzną, o różniących się charakterach  i sposobach widzenia świata, także o stosunkach między ludźmi , o wierności wobec swoich przekonań, zmienności natury, dojrzewaniu uczuć. Tyle, że jest to opowiedziane  nie w wymiarze Dostojewskiego, ale dużo bardziej pogodnie i  z pozycji wyrozumiałości dla ułomności śmiesznostek drugiego człowieka.  Może  stąd też wynika trudność, jak tę opowieść zawartą w libretcie potraktować. Czy jako farsę, ale nie jest zjadliwa i przecież farsą tak naprawdę nie jest, czy jako opowiedzianą z lekkością historię o naszych niedoskonałościach , które towarzyszą całemu życiu (...)- Myślę, że dużą scenę – nawet przy kameralnym dziele - zawsze można zapełnić atrakcyjnością bycia scenicznego bohaterów. Poza tym obok postaci wiodących równie istotną funkcję pełnić może  w tej operze chór, który jest świadkiem scenicznych wydarzeń. A że w Operze Nova w Bydgoszczy chór jest 60-sobowy to siłą rzeczy musi być tak uruchomiony, by wyraziście i znacząco uczestniczyć i towarzyszyć perypetiom głównych bohaterów dramatu.  W operze i w balecie już nie tylko perfekcja techniczna wykonawców jest najistotniejsza, liczy się także jak została ona „spożytkowana” przez inscenizację. Dlatego staram się korzystając  z zasad scenicznej sztuki powiedzieć coś więcej o bohaterach, a nie tylko skupiać się na pokazaniu ich umiejętności czysto wokalnych. Dążę do tego, by każda postać żyła swoim życiem, posiadała swój charakter i uwiarygodniała swą niezbędność na scenie. Tak powstaje wymyślony świat rządzący się własną, stworzoną na jego potrzeby ekspresją."
Przedstawienie-laureat Narody im.Jana Kiepury dla "najlepszego spektaklu muzycznego 2009 roku" (www.opera.bydgoszcz.pl)

  (www.opera.bydgoszcz.pl)



                              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zawsze razem.

Zawsze razem.